Magazyn puchnie, a trzewia schną ;)
środa, 22 lipca 2020

Właśnie dostarły do nas kolejne nieznane nam dotąd miody. Cztery ukraińskie, koszerne, o niespotykanie niskiej zawartości alkoholu z winnicy Berryland oraz trójniak Vilkus w wersji limitowanej, długo leżakowany w dębowych beczkach po torfowej whisky. Ze względu na niską zawartość alkoholu w przypadku tych ukraińskich, a co za tym idzie ryzkownym dłuższym przechowywaniem, skonsumujemy je w pierwszej kolejności.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to niebawem rozpoczniemy osuszanie magazynu ;)
Nowe miody oraz najbliższe zgrupowanie
piątek, 19 czerwca 2020

Ostatnio zdobyliśmy trzy ciekawe miody z Augustowskiej Miodosytni i wszystko wskazuje, że wreszcie uda się nam spotkać w plenerze. Prawdopodobnie będzie to lipiec 2020. Tzw. pandemia uziemiła jednego z nas za granicą i stąd powstała ta skandaliczna przerwa w kosztowaniu miodów ;) W kolejce czeka aż 17 nieznanych nam dotąd trunków pszczelich.
Korona wiosna 2020
wtorek, 14 kwietnia 2020

Mieliśmy w planach odkorkowanie paru flasz z miodową słodyczą właśnie teraz ale jak wszyscy - zostaliśmy uziemieni ze względu na wiadomego wirusa. Póki co czekamy więc na poparwę sytuacji, gdyż nie możemy się spotkać w pełnym gronie, a w niepełnym to nie to. Cała atrakcja spożywnia miodów w plenerze polega właśnie na wspólnym kosztowaniu tych zacnych trunków. Kiedyś się jednak ta plaga skończy i wówczas możecie liczyć na poznanie naszych wrażeń z kosztowania tych miodów, które czekają w kolejce (patrz newsy poniżej). Tymczasem nie pozostaje nic innego jak przyglądać się pracowitym pszczółkom, które o globalnej pandemii nie mają zielonego pojęcia.
Miodosytnia Vilkus - nowość!
piątek, 6 marca 2020

Właśnie otrzymaliśmy kolejną smakowitą miodową przesyłkę, tym razem z nieznanej nam dotąd Miodosytni Vilkus, która już na pierwszy rzut oka wydaje się być taką z górnej półki jakościowej. Zwróciły naszą uwage niezwykle gustowne i eleganckie etykiety, brak siarczynów oraz niewielkie bąbelki, co już zdradza nam, że miód będzie naturalnie musujący, a takie miody należą do absolutnie najlepszych smakowo. Udało nam się dostać jedynie dwa miody z oferty, bo zapewne reszta została wyprzedana, gdyż jak dowiadujemy się z etykiet - miody sa limitowane. Cóż więcej powiedzieć - z niecierpliwością czekamy na następne zgrupowanie miodowe, które nastapi tuż po Świętach Wielkanocnych i wówczas najpewniej te miody odkorkujemy, by jak zwykle podzielić się z Wami wrażeniami smakowymii. O ile oczywiście PLANdemia przeminie do tego czasu.
ZIMOWE ZGRUPOWANIE W LUTYM - CZĘŚĆ TRZECIA
poniedziałek, 24 lutego 2020

Podczas trzeciego dnia lutowego zgrupowania miodowego skosztowaliśmy miodów iście obłędnych! Według nas najlepszego półtoraka na rynku - Krynickiego Półtoraka (czyli Półtoraka Gronowego od Jarosa, którego już nie ma w ofercie Jarosa). Drugim był według nas najlepszy miód pitny z sokiem jabłkowym na rynku - Jabłko na Miodzie z Augustowskiej Miodosytniy oraz czwórniak z tej samej wytwórni - Kwarciany, który można śmiało nazwać jednym z najlepszych czwórniaków na rynku.
Ostatnimi czasy zauważamy, ze miody kraftowe (rzemieślnicze) są często "żywe" we flaszach. Stają się często musującymi, co czyni je wspaniałymi ale sprawia, że gdy za długo tak postoją to albo korek wystrzeli sam, albo drożdże zjedzą całą słodycz. Sugerujemy więc aby albo założyć, że miód ma być musującym i dać mu taki korek jak do "szampana" oraz sprawić aby drożże jakoś zatrzymać, albo jeśli trunek ma być nie musujący, to moze wypadaloby go po prostu spasteryzowac? W sumie to lepsze niż brak słodyczy, którą zjedzą drożdże.
Jak zawsze szczegóły naszych wrażeń smakowych możecie podejrzeć klikając w zakładkę Ostatnio dodane >
Zimowe zgrupowanie w lutym - część pierwsza i druga
czwartek, 20 lutego 2020

Jesteśmy świeżo po dwóch spotkaniach przy ognisku w dzikich zakątkach leśnych, gdzie kosztowaliśmy cztery oryginalne smakowo miody czterech różnych producentów. Pierwszy to był aż 21 letni półtorak Nidzicy - Mellis. Drugim był ekstremalnie owocowy trójniak Podlaski z Miodosytni Podlaskiej, który nas po ekstremalnie slodkim półtoraku orzeźwił. Trzeci miód jaki skosztowaliśmy tej nocy to był Hyćkka od Imbiorowicza - najbardziej aromatyczny bziak jaki piliśmy dotąd. Następnego dnia wędrowaliśmy za dnia i zabraliśmy tylko jeden miód - trójniak z Miodosytni Augustowskiej o fajnej nazwie Pieprzna Wiśnia na Miodzie. Te trzy trójniaki zwróciły uwagę swą bardzo niewielką słodkością i wszystkie trzy przypadną do gustu tym z Was, którzy nie przepadacie za zbyt słodkimi alkoholami. Miody owocowe o niewielkiej "lepkości miodowej" są doskonałe latem w upały.
Jak zawsze szczegóły naszych wrażeń smakowych możecie podejrzeć klikając w zakładkę Ostatnio dodane >
Nowość - Hyćka od Imbiorowicza
poniedziałek, 13 stycznia 2020

Dzięki uprzejmości Michała Imbiorowicza z Miodosytni Imbiorowicz będziemy mieli zaszczyt skosztować, podczas najbliższego zgrupowania miodowego w lutym, kolejnego rarytasu kraftowego - trójniaka Hyćka. Hyćka to w języku ludowym bez czarny. Bardzo podoba się nam taka nazwa - nasza, swojska. To bardzo dobra droga w nazewnictwie miodów, którą polecamy iść wszystkim miodosytnikom. Sam skład już nam mówi, że miód nam będzie bardzo smakował ale czy nam kiedyś jakiś miód wytwarzany przez małe polskie miodosytnie nie smakował? Nie było takiego!
Mamy lekką klęskę urodzaju w szafce, bo naliczyłem tam 21 miodów więc będzie znowu problem z wyborem - ale taki problem to bardzo miły problem ;)
Kolejne miody w kolejce...
środa, 8 stycznia 2020

Dotarły do nas ostatnio po trzy miody, których nie kosztowaliśmy, z dwóch ekskluzywnych pasiek - Miodosytni Augustowskiej oraz Miodosytni Podlaskiej. Z pierwszej trójniaki o ciekawych nazwach: Pieprzna wiśnia na miodzie, Miód Kwarciany oraz Jabłko na miodzie. Zaś z Miodosytni Podlaskiej trójniak Podlaski czarno-porzeczkowo-malinowy, oraz dwa trójniaki pod nazwą Imperator Puszczy o smaku jabłkowo-gruszkowym. Wprawdzie w kolejce czekają inne miody ale z pewnością i z tych coś wybierzemy w lutym do skosztowania, bo już same nazwy i skład sprawiają, że ślinka cieknie :)
Trzy znakomitości miodowe
wtorek, 31 grudnia 2019

Najnowsze trzy miody jakie mieliśmy okazję skosztować należą z pewnością do grupy tych najlepszych nie tylko w Polsce ale i na Świecie. Skosztowaliśmy niezwykłą perełkę - Dwójniak Dominikański, wysycony przez Pasiekę Maciej Jaros dla Restauracji To Lubię cafe, gdzie możecie ów wyśmienity trunek zakupić. Drugim wybornym miodem był maliniak od Imbiorowicza pod tytułem "W malinowym chruśniaku", który należy do najlepszych i co najważniejsze - naturalnych w składzie i smaku - maliniaków. Oba powyższe oczywiście nie zawierają siarczynów, ani kwasku cytrynowego. Trzeci miód, który zaskoczył nas niespotykanym w żadnym z miodów jakie pijaliśmy w historii smakiem aptecznym (sic!) to był półtorak No1 z marki Manufaktura Miody Polskie. Niezwykle ciekawy smakowo ale niestety zbeszczeszczony siarczynami ale po cóż, skoro to tak słodki i mocny półtorak?
Jak zawsze szczegóły naszych wrażeń smakowych możecie podejrzeć klikając w zakładkę Ostatnio dodane >
Następne zgrupowanie miodowe odbędzie się najprawdopodobniej w połowie lutego i wówczas możecie liczyć na kolejne relacje. Zapraszamy!
Staropolski vs Dąbrowski
piątek, 27 grudnia 2019

Oba te miody wyprodukowała Spółdzielnia Pszczelarska Apis, oba są dwójnikami i oba są maliniakami, a do tego mają te same kamionki. Stąd podejrzewaliśmy, że zawartość owych kamionek może być identyczna. Ale nie jest! Różnica jest taka, że Staropolski jest bardziej miodowy, a mniej malinowy, zaś Dąbrowski odwrotnie - bardziej rzeźko owocowy, jakby miał więcej soku malinowego w smaku, a mniej miodu. Nam bardziej pasuje Dąbrowski, ze względu na swój winno-malinowy orzeźwiający charakter smakowy. Jednak Staropolski absolutnie nie jest zły - jest "tłuściejszy" miodowo i bardziej krzepiący zimą po podgraniu. Oba są całkiem udanymi maliniakami mającymi naturalny smak malinowy.
Szczegóły na temat walorów smakowych tych trunków możemy podejrzeć tutaj >